“Ruchome święto” – zapragnęłam zwiedzić Paryż dzięki tej książce. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że Paryż Hemingwaya nijak ma się do tego współczesnego, ale to nie zmienia faktu, że zdołał rozkochać mnie w tym mieście. Czytałam już wcześniej “Zaś słońce wschodzi“, jednak “Ruchome święto” dopiero mnie urzekło. Proza Hemingwaya ma w sobie pewną magię, dzięki której pisanie o najzwyklejszych rzeczach wywołuje ciepło na sercu.
“Ruchome święto” jest bardzo osobistą książką autora – opowiada o pierwszych latach pobytu w Paryżu i rozstaniu z żoną.
Jestem tutaj