Przy moim pierwszym spotkaniu z prozą Dumas zachowywałam pewną dozę niepewności i dystansu, obawiając się ponad tysiąca nużących stron “Hrabiego Monte Christo”, ale już po kilkudziesięciu odkryłam, że to powieść absolutnie wspaniała, doskonale skonstruowana i wciągająca. Pochłonęła mnie do reszty i nie pozwoliła zajmować się niczym innym w wolnym czasie, niż jej czytaniem. Historię zemsty młodego żeglarza, Edmunda Dantes, postawiłam na półce wśród moich ulubionych książek, a niedługo potem dołączył do niej kolejny tytuł – drugie monumentalne dzieło genialnego Francuza.
Jestem tutaj