Od dawna już męczyła mnie myśl, że chociaż Sherlock Holmes to najpopularniejszy detektyw na całym ziemskim globie, ja nie miałam okazji zostać mu jeszcze przedstawioną. Chciałam jak najszybciej ten błąd naprawić, dlatego w bibliotece często zatrzymywałam się przy półce, na której gościli oni – panowie Sherlock i Watson – zawsze jednak wpadało mi w ręce coś innego, więc długo jeszcze kazałam na siebie czekać tym dwóm dżentelmenom.
Wydawnictwo MG, jakby czytając w moich myślach, postanowiło zmienić tą niezręczną sytuację, wydając „Psa Baskerville’ów”, trzecią powieść Sir Arthura Conana Doyla, w całkowicie nowej, przepięknej oprawie. Moje pierwsze spotkanie z Holmesem odbyło się zatem zupełnie nie po kolei, ale z satysfakcją mogę oznajmić, że należało ono do udanych.
Jestem tutaj