Wszelakie bzyczące stworzenia zachwyciły mnie, gdy za sprawą Wydawnictwa Marginesy zagłębiłam się w „Żądła rządzą” Dave’a Goulsona. Do tej pory nie miałam pojęcia, że o trzmielach można pisać tak ciekawie i to w dodatku przez przeszło 300 stron. Goulson stworzył z tych owadów prawdziwych bohaterów książek, nadając im to drapieżnego, to łagodnego charakteru, przedstawiając wręcz z reporterską wnikliwością realia ich życia. Rzecz ma się zupełnie inaczej z Mauricem Maeterlinckiem, którego „Inteligencja kwiatów” zachwyciła czytelników Wydawnictwa MG, bo w jego „Życiu pszczół” przyrodnicze realia idą w parze z… poezją. Jego prace to swoiste peany na cześć Matki Natury, oddające jej największy hołd i cześć.
Jestem tutaj