Nie lubię podsumowań. Nigdy nie wiem, co w nich napisać. W tym roku jest gorzej, bo i rok 2018 był dla mnie życiowo trudniejszy, a czytelniczo mniej obfity. Był to też rok zmian, ale pomimo tego, co było w nim złe, były też i dobre rzeczy, takie, o których będę pamiętać już zawsze. Choć wydawało mi się, że od zawsze rozumiem znaczenie słów “chcieć to móc”, tak naprawdę dopiero w drugiej połowie 2018 roku wcieliłam to postanowienie w życie. Podjęte decyzje, a także ogrom stresu im towarzyszący sprawiły, że czasu na książki było mniej. Kiedy już pojawiała się chwila, w której mogłabym poczytać, albo byłam zbyt zdenerwowana, albo zbyt zmęczona, by zanurzyć nos w lekturze… W związku z tym z bólem serca muszę przyznać, że o ile w 2017 roku przeczytałam aż 100 książek, tak w 2018 było ich niemalże o połowę mniej, bo 59… Dla niektórych “tylko”, dla innych “aż”. Ale przecież liczy się jakość, a nie ilość, prawda?
Browsing Category
Archive
Jestem tutaj