“Horyzont” to jedna z książek, należących do serii EKO Wydawnictwa Marginesy. Parę lat temu, kiedy był swoisty “bum” na książki o tematyce przyrodniczej, zaczęłam je skrzętnie kolekcjonować. W ten sposób trafiłam na “Arktyczne marzenia” Barry’ego Lopeza – monumentalną powieść poświęconą Arktyce, najważniejszą w dorobku pisarza. Chętnie sięgnęłam i po “Horyzont”, określany mianem współczesnej epopei. Barry Lopez był jednym z największych myślicieli współczesności, a rozważania swoje poświęcał otaczającemu nas światu.
“Horyzont” to książka bez dwóch zdań trudna. Ciężko przeczytać ją od deski do deski, nie pozwalając w tym czasie własnym myślom na odbycie samoistnych podróży. Wymaga skupienia i poświęcenia jej czasu, ale lektura jest tego warta. Choć książki przyrodnicze mają już lata swojej świetności za sobą (a przynajmniej, tak mi się wydaje), kiedy po nie sięgam, uświadamiam sobie, jak bardzo są ważne. Taki właśnie jest “Horyzont” – trudny, iście monumentalny, ale to bardzo istotny głos dotyczący naszej planety.
Jestem tutaj