Fiodor Dostojewski “Wspomnienia z martwego domu” – Dostojewski na katordze
Od 1845 roku Fiodor Dostojewski, wraz z innymi młodymi rosyjskimi intelektualistami przynależał do Koła Pietraszewskiego, w którym dyskutowano i analizowano na tematy powszechnie zabronione: zachodniej literatury i filozofii, a także krytykowano rządy cara, ówczesny ustrój Rosji, jej zacofanie ekonomiczne, gospodarcze i kulturowe. Zajęcie to zostało mocno skrytykowane przez cara Mikołaja I, członkowie Koła uznani za zagrażających caratowi, a ich poglądy określone jako szerzenie zapadniczelstwa, czyli myśli zachodniej. By zapobiec jej dalszemu rozwojowi, ostatecznie w 1849 roku car postanowił rozwiązać Koło i zaaresztować jego członków. Pierwotnie skazano ich na śmierć poprzez rozstrzelanie, jednak później karę tą przemieniono w cztery lata ciężkich robót, zwanych katorgą. Tam na Syberii, przebywając w towarzystwie największych rosyjskich złoczyńców – morderców i gwałcicieli – Dostojewski analizował rosyjskiego ducha, naturę człowieka, tworząc w końcu „Wspomnienia z martwego domu”.
Dostojewski przygląda się więźniom
Już od pierwszych stron była to lektura trudna, gorzka, a nade wszystko bolesna, choć jednocześnie niezwykle interesująca. Dostojewski przebywanie na katordze potraktował jako wyzwanie, doświadczenie życiowe, okazję do obserwacji, nauki i wyciągnięcia życiowych wniosków. Chociaż głównym bohaterem „Wspomnień” jest Aleksander Pietrowicz Gorianczykow skazany za zabójstwo żony, w posiadanie którego dzienników wchodzi narrator, to jego przeżycia bardzo często pokrywają się z tym, co przeżył sam Dostojewski w Omsku.
Przebywając na katordze Dostojewski przygląda się ludziom, ocenia zmiany, jakie się w nich dokonały i podaje nam ich charakter, jak na tacy – bowiem w obozie znajdują się ludzie najróżniejsi – od zwykłych awanturników i podrzędnych rzezimieszków, poprzez przestępców politycznych (jak on sam), aż po ojcobójców, którzy często o dokonanym przez siebie czynie mówią bez cienia skruchy, z dziką satysfakcją. To właśnie w takim towarzystwie, ponosząc nadludzki wysiłek na robotach, przebywał Dostojewski w przeciągu 4 lat.
Szczególnie na początku główny bohater „Wspomnień” ponosi ogromny trud – jako że wywodzi się ze stanu szlacheckiego, większość więźniów odnosi się do niego z pogardą i zazdrością, lekceważąc go, ignorując jego istnienie, racząc go jedynie zawistnymi spojrzeniami. Uważają go za „Pana”, siebie zaś za zwykłe społeczeństwo. Potrzeba czasu, by przekonali się, że mimo iż szlachcic w tym miejscu – na katordze – jest równy im, bowiem taką samą karę ponosi i płaci za swoje przewinienia równie wielką cenę.
Studium ludzkiej natury
Dostojewski z ogromną precyzją dokonuje studium ludzkiej natury i charakteru. Spogląda na więźniów o mniej ludzkich uczuciach i tych, którzy serca mają nieco żywsze, obserwuje ich, próbuje zrozumieć co doprowadziło ich do czynu, za który znaleźli się na katordze. To doskonałe studium człowieka – najprościej mówiąc, bo mowa tu przecież o jego charakterze, naturze, dobrej i złej woli… Nie brak tu również opisów poświęconych wzajemnych relacjom między więźniami, ich zwyczajami i rutyna obozowego życia.
To najbardziej osobiste z dzieł Dostojewskiego i tym samym chyba najbardziej chwytające za serce.