13 ciekawostek o pisarzach #2
Z początkiem tego roku przygotowałam dla Was wpis, przedstawiający 13 ciekawostek o słynnych pisarzach. Miałam zamiar powtórzyć tę serię, dlatego przez parę miesięcy sumiennie zbierałam dla Was kolejne anegdotki, aż w końcu nazbierało się ich tyle, by móc poświęcić temu osobny post. Chociaż mogą uchodzić za nudnych czy wywyższających się, tak naprawdę są ludźmi pełnymi humoru, zabawnymi i energetycznymi ludźmi. A co więcej – wśród swoich znajomych musieli uchodzić za niezłych wariatów. Mimo to z ręką na sercu przyznaję, że nie pogardziłabym takim wariatem wśród grona swoich znajomych.
Która z tych ciekawostek jest Waszą ulubioną?
1. Sienkiewicz kujonem nie był
Jak się okazuje, mistrzowi polskiego pióra wcale w szkole tak dobrze nie szło. Na jego świadectwie maturalnym widniały tylko trzy „piątki”: z języka polskiego, historii Polski i Rosji oraz geografii powszechniej. Z reszty miał… tróje!
2. Strachliwy King
Jeśli myślicie, że króla grozy nic nie jest w stanie przerazić, to jesteście w ogromnym błędzie! Nawet Stephen King, którego powieści straszą czytelników na całym świecie, też ma swoje bolączki. Jedną z nich jest strach… przed liczbą – czyli tzw. triskaidekafobia. W jednym z wywiadów przyznał nawet, że kiedy przychodzi mu pokonać trzynasty stopień na schodach, to przeskakuje jednocześnie – dwunasty i trzynasty.
3. Zakompleksiony Hemingway
Mimo iż jestem pewna, że w gronie czytelników mojego bloga znajdzie się na pęczki takich, którzy czytali Hemingwaya, on sam nie doceniał swojej twórczości. Podobno przez całe życie cierpiał na kompleks Turgieniewa, pragnąc pisać tak dobrze, jak Rosjanin. Twierdził, że sam nigdy nie dorośnie do jego poziomu. Podobno powiedział nawet, że „Wojna i pokój” Tołstoja to wielkie dzieło, byłoby zaś jeszcze lepsze, gdyby napisał je… Turgieniew – bo któż by inny!
4. Bunt Stevensona
Robert Louis Stevenson, autor takich powieści jak „Wyspa skarbów” czy „Doktor Jekyll i pan Hyde”, zgodnie z rodzinną tradycją miał zostać inżynierem latarnictwa. To właśnie jego rodzina odpowiada za wszystkie 97 latarni zbudowanych na wybrzeżu Szkocji w latach 1790-1940. Pomimo zyskanej sławy i bogactwa, w rodzinie pozostał czarną owcą – zbuntował się i zniszczył tradycję od tak dawna podtrzymywaną przez wszystkich mężczyzn z rodu Stevensonów.
5. Zaginiona Christie
Wieczorem, 3 grudnia 1926 roku Agatha Christie pojechała swoim samochodem do… nie wiadomo dokąd. Była już wtedy sławną pisarką, więc poszukiwania rozpoczęto na szeroką skalę. Podobno w śledztwo zaangażował się nawet sam Arthur Conan Doyle, który oddał rękawiczki Christie jednemu z londyńskich wróżbitów.
Sama Agatha twierdzi, że nic nie pamięta z dni, kiedy jej nie było – uważa, że straciła pamięć. Jej samochód znaleziono rozbity w pobliżu posiadłości Christie’ch w Berkshire. Odnalazła się dopiero po 11 dniach, kiedy zauważył ją jeden z muzyków w hitelu w Harrogate. Okazało się, że Christie zameldowała się jako Theresa Neele i twierdziła, że przybyła właśnie z południowej Afryki.
Na temat zniknięcia pisarki prowadzono liczne spekulacje – czy autorka faktycznie straciła pamięć czy może było to działania wymierzona w wiarołomnego męża? A może próba morderstwa?
6. Arthur Conan Doyle i wiara w zaświaty
Pod koniec lat 80′ XIX wieku, Arthur Conan Doyle odnalazł w sobie pasję okultystyczną i spirytystyczną. Wykonując zawód lekarza uczestniczył w seansach spirytystycznych, a w 1893 roku dołączył do British Society for Psychical Research, towarzystwa starającego się metodami naukowymi sprawdzić istnienie zjawisk paranormalnych. Eksperymentując doszedł do wniosku, że telepatia jest możliwa. Z tym wiąże się swoista historia o dwóch nastolatkach, które zrobiwszy sobie zdjęcie sfabrykowały je tak, że wygląda, jakby na fotografii znajdowały się wróżki – niewielkie istoty ze skrzydłami. Ponoć Conan Doyle był zdania, że zdjęcie jest całkowicie prawdziwe.
Oprócz kryminałów na jego koncie znajduje się od groma książek naukowych (pseudonaukowych), związanych z jego pasja.
7. Tuwim podrywacz
Choć sposobów na flirt jest mnóstwo, Tuwim – jak to miał w zwyczaju – popisał się oryginalnością. Ponoć zagadując do jakieś kobiety nie używał wyświechtanych zwrotów jak „bolało, gdy spadłaś z nieba?” lecz od razu, bezprecedensowo oznajmiał „żałuję, że nie poznałeś Pani dwadzieścia kilo wcześniej”.
8. I tak powstał Harry Potter…
Podobno każdy skrawek, na którym można zapisać i utrwalić swój pomysł jest dobry – nieważne, czy to kawałek papieru czy… worek na wymiociny – bo właśnie na nim, podczas lotu samolotem J.K. Rowling zapisała nazwy wszystkich domów Hogwartu.
9. Pisanie do bólu
Podobno John Steinbeck wszystkie swoje pierwsze wersje powieści pisał ołówkami. Na jego biurku zawsze musiało się znaleźć 20 idealnie naostrzonych ołówków. Z czasem był zmuszony przerzucić się na okrągłe, bo te kanciaste powodowały bolesne odciski na palcach, uniemożliwiające dalsza pracę.
10. Pisarz – asceta
Victor Hugo żeby dokończyć jedno ze swoich dzieł na czas, pozbył się wszelkiego odzienia wierzchniego. Okrywszy się kupionym na tę okazję szalem i nie będąc przez nic rozpraszanym, skończył książkę.
11. Pokolorowana książka
James Joyce wszystkie swoje książki pisał kolorowymi kredkami na kartonie, leżąc na brzuchu. Przyczyną była ogromna wada krótkowzroczności.
12. Rozmowy zza grobu
Pięć dni po śmierci Conan Doyle’a przeprowadzono seans mediumiczny, dzięki któremu, rzekomo, udało się kontaktować ze zmarłym pisarzem.
13. Kamień z serca
Pewnego dnia Mark Twain otrzymał od szkolnego kolegi list z Chicago, z informacją, że powodzi mu się doskonale. W kilka tygodni później ten sam kolega otrzymał odpowiedź od Twaina. Kiedy listonosz wręczył mu ciężką paczkę, bez wahania zapłacił za odbiór, ciekawy tego, co skrywa w środku. Kiedy otworzył, jego oczom ukazał się wielki kamień z karteczką: Drogi kolego! Śpieszę Ci donieść, iż taki wielki kamień spadł mi z serca, gdy dowiedziałem się, że w Chicago powodzi Ci się doskonale. Twój dawny przyjaciel – Mark Twain.
Wiecie co? Tak sobie myślę, że mimo iż wszyscy wyżej wymienieni pisarze są postaciami szalenie ciekawszymi, z pewnością skrywali jeszcze pełne kieszenie tajemnic. Chcecie poznać ich więcej?
O większości tych rzeczy nie miałam pojęcia Fajny pomysł na cykl
No nie? Ja też! Sama się dziwiłam niektórym rzeczom
Historia z Christie ciekawiła mnie odkąd o niej usłyszałam