Hana Roš, Matteo Farinella “Neurokomiks” – powieść graficzna o mózgu

“Neurokomiks” – powieść graficzna o mózgu.
W maju tego roku Wydawnictwo Marginesy zachwyciło swoich czytelników niezwykłą informacją. Otóż okazało się, że ot tego miesiąca w skład pozycji wydawniczych będą również wchodzić powieści graficzne i komiksy – czyli ta forma literatury, której w Polsce jest raczej mało. Jedną z pierwszych jest „Neurokomiks” – niesamowita opowieść o ludzkim mózgu.

„Neurokomiks” – powieść graficzna o mózgu

Czy kiedykolwiek wyobrażałeś sobie, jak to jest być w środku ludzkiego mózgu? Nie? To dobrze. Bohater tej książki też wcześniej o tym nie myślał, dopóki do niego nie trafił. W pewien niepozorny dzień udał się na spacer. Z pewnością myślał, że tylko na chwilę wyjdzie z domu… Tymczasem trafił do mózgu, co więcej, stał się bohaterem powieści. Czyż to nie jest fascynująca przygoda?

Faktycznie, tak mogłoby się wydawać, ale bohater tej książki wcale nie miał takich odczuć. Po pierwszy był przerażony – nie wiedział, gdzie jest. Po drugie, kiedy już się dowiedział, ta informacja niczego w jego życiu nie zmieniła – za wszelką cenę chciał się wydostać z miejsca, w którym był. I tu zaczyna się dopiero zabawa. Próbując uciec z mózgu podróżował, jak przez świat – spotykał różnych ludzi, a nawet potwory, z którymi musiał walczyć. Podróżuje przez krainę zwaną Neurolandią, podróżuje w pęcherzykach synaps i ucieka przed substancjami zaburzającymi pracę neuroprzekaźników.

Neurokomiks

„Neurokomiks” to rozrywka i nauka

Ludzki mózg zbudowany jest niczym arcydzieło, zaplanowany w każdym najdrobniejszym szczególe. Jego struktura przypomina wszystko to, co już znamy – lasy (neuronów), jaskinie (pamięci), pałace (świadomości), zamki, korytarze… Tak właśnie wygląda nasz mózg  od środka.

Ta powieść graficzna zainteresuje tak starszych, jak i młodszych czytelników. Ogromna dawka wiedzy i ciekawostek może okazać fantastycznym sposobem nauki dla młodszych, starszych zaś może zmusić do poszukiwania odpowiedzi, informacji, zainteresowania się najważniejszym narządem naszego ciała!

Infantylność czy prostota?

Warto dodać, że autorzy „Neurokomiksu” – Hana Roš i Matteo Farinella na co dzień zajmują się nauką. Roš ma stopien dokrota na Uniwersytecie Oksfordzkim, a Farinella specjalizuje się w ilustracji na potrzeby publikacji naukowych – jest doktorem neurologii University College w Londynie.

NeurokomiksChoć książka jest przeznaczona zarówno dla wszystkich czytelników – bez względu na wiek – pojawiają się pewne infantylne elementy, które są kierowane do dzieci (np. potwory, z którymi musi walczyć główny bohater). To jednak w żaden sposób nie umniejsza książki – przecież i nam, dorosłym, czasem trzeba coś łopatologicznie wyjaśnić, żebyśmy potrafili zrozumieć.

„Neurokomiks” pozwala nam zrozumieć różnicę pomiędzy mózgiem, a umysłem, percepcją, a halucynacją, wspomnieniami, a emocjami.  Dodatkowo poznajemy kilku słynnych badaczy ludzkiego mózgu – Alana Hodgkina (który opisał mechanizmy jonowe leżące u podstaw procesów inicjacji i generacji potencjałów czynnościowych w neuronach), Santiago Cajala (którego badania zrewolucjonizowały myślenie o mózgu. To dzięki niemu wiemy, czym jest układ nerwowy, jak on działa, i że mózg nie jest jednolitą masą), a także Iwana Pawłowa (znanego ze słynnego eksperymentu z psem, dzięki którym odkrył odruchy warunkowe – np. ślinienie się na myśl o jedzeniu).

Przeczytajcie „Neurokomiks”! To książeczka na jeden wieczór, ale niesie ze sobą wiele, wiele dobrego!

 

Z pozdrowieniami,
Kasia

Share: