Jaume Cabre “Kiedy zapada mrok” – najnowszy zbiór opowiadań Katalończyka

“Kiedy zapada mrok” to najnowszy zbiór opowiadań katalońskiego pisarza. Jaume Cabre oczarował nas swoim “Wyznaję” i “Głosami Pamano”. To już stało się tradycją, że co roku w maju Wydawnictwo Marginesy przedstawia polskim czytelnikom kolejne dzieła autora. Na tę przyjemność zawsze czekam z niecierpliwieniem i zawsze tęsknię za nią, gdy już się skończy.

“Kiedy zapada mrok” czyli opowiadania o…

Jak to często bywa, kiedy zapada zmrok dzieją się rzeczy, których nie chcielibyśmy ujrzeć w świetle dziennym. Także w opowiadaniach Cabre przedstawione są takie właśnie historie – do czytania przy lampce wina późnym wieczorem. To historie ludzi biednych, nieszczęśliwych, skrzywdzonych przez los, którzy próbują sami chwycić żagle i złapać odpowiedni wiatr… To historie wielu zabójstw, sztuki, zemsty i tęsknoty za czymś, co nieznane.

Cabre mistrzowsko tworzy charaktery

Jak już niejednokrotnie wspominałam w swoich recenzjach, nie przepadam za opowiadaniami. Są jednak wyjątki, które pozwalają mi coraz bardziej docenić tę formę. Jednym z nich jest Cabre, który na kilku stronach potrafi stworzyć cały świat – przeszłość, teraźniejszość i przyszłość swoich bohaterów, nie bojąc się odważnych decyzji w najważniejszych momentach…

Wśród postaci, które Cabre kreuje dla nas znajdziemy biednego chłopca, dorastającego w domu dziecka, który buntuje się wraz z przyjaciółmi przeciwko przemocy nauczyciela. Losy tego chłopca pokażą Wam później jak bardzo niesprawiedliwe bywa życie dla tych najsłabszych. Innym bohaterem jest złodziej owiec, który przypadkowo staje się bohaterem – ale czy na pewno będzie tego chciał i przyniesie mu to chwałę? Najbardziej zauroczyła mnie jednak historia pewnego obrazu, którego wielbiciel (wręcz fanatyk) stał się częścią.

Kiedy zapada mrok

Sztuka, czyli malarstwo, muzyka, literatura i miłość

Nie obcowalibyśmy z literaturą Cabre, gdyby zabrakło w jego opowiadaniach tego najbardziej znanego motywu: sztuki. Spotykamy tutaj Noblistę z dziedziny literatury, którego historia opowiedziana jest przez stojącą na półce książkę. “La paysanne”, obraz, na którym wieśniaczka idzie w kierunku słońca jest wspominany kilkukrotnie i stanowi coś w rodzaju kluczu do zrozumienia poszczególnych opowiadań. Cabre jak zwykle wymyślił to w sposób bardzo oryginalny i to właśnie ten motyw zauroczył mnie w jego opowiadaniach najbardziej. Kto czytał “Wyznaję” na pewno pamięta postać Adriana Ardevola, maniakalnie zbierającego manuskrypty. W “Kiedy zapada mrok” pojawia się podobna postać – ukierunkowana jednak na malarstwo, nie literaturę.

Kiedy zapada mrok dokonują się morderstwa

Co ciekawe, Cabre w swoich opowiadaniach porusza temat zabójstw i osobistej zemsty. Oprócz wspomnianych górnolotnych tematów, są też te bardziej przyziemne. Niektórzy z bohaterów Cabre są źli i zepsuci do szpiku kości. Toczą wojnę ze sobą i z całym światem, chcą się zemścić. Jest tutaj mąż, który obawiając się poczynań byłej żony decyduje się na jej zabójstwo. Jest ojciec, który chce się zemścić za zabójstwo córki i nauczyciel-pedofil, którego absolutnie nikt nie rozumie.

Bohaterowie Cabre są jak niespokojne duchy, które błąkają się po Ziemi, choć tak naprawdę wolałyby być gdzie indziej. Zmęczeni wieczną tułaczką chcą ją zakończyć i wymierzyć sprawiedliwość na własną rękę. Ale czy taki wybór zawsze okazuje się słuszny?

“Kiedy zapada zmrok” to opowieści, w których aż huczy od emocji: gniewu, smutku, tęsknoty, chęci zemsty. To mikroświaty, które nie mogły zostać lepiej opisane.

Z pozdrowieniami,
Kasia

Share: