Igor Newerly “Wzgórze błękitnego snu” – retro książki #3

“Wzgórze błękitnego snu” to powieść, która zaczarowała i zafascynowała mnie w czasach licealnych. Wówczas miałam ambicje, by czytać książki niepopularne i poznawać tę prawdziwą literaturę. Nie stroniłam od klasyki i nie bałam się trudnego języka. Były to zresztą czasy przedblogowe, kiedy nie dążyłam za nowościami i nie orientowałam się, co na rynku wydawniczym się dzieje. Już nie pamiętam, czy sama “Wzgórze błękitnego snu” znalazłam gdzieś na półce, czy podsunęła mi je bibliotekarka. Dość, że stało się jedną z najważniejszych książek w moich życiu.

Po paru latach powróciłam do tej powieści zaciekawiona, czy i tym razem odbiorę ją w ten sam sposób. Po raz kolejny dałam się urzec magii prozy Igora Newerly’ego.

“Wzgórze błękitnego snu” – opowieść o nadziei i marzeniach

Wzgórze błękitnego snu

“Wzgórze błękitnego snu” zrodziło się podczas spaceru po powązkowskim cmentarzu. Igor Newerly poczuł się wtedy wzruszony losem i historią Polaków zesłanych na Syberię. Nie chciał, by świat o nich zapomniał i w swojej powieści postanowił opowiedzieć o jednym z nich. Tak powstał fikcyjny bohater – Bronisław Najdarowski – którego losy wplecione są w prawdziwe wydarzenia ubiegłego wieku.
Nie przesadzę, jeśli powiem, że to jedna z najważniejszych postaci w moim życiu!

Bronisław jest człowiekiem czynu – jest słowny i honorowy, troskliwy i sumienny. Ponad własny interes przekłada życie i dobro drugiej żywej istoty. Jest opiekuńczy i inteligentny. Ale jest też marzycielem… Chce Polski wolnej od zaborców, chce przyszłości dla Polaków. To właśnie to marzenie prowadzi go wgłąb mroźnej syberyjskiej tajgi. Jako zaledwie dwudziestokilkulatek zostaje zesłany na wieczne osiedlenie. Bronisław Najdarowski jest niedoszłym carobójcą.

Życie w syberyjskiej tajdze

Bohater ten bierze swój los takim, jakim jest. Trafiwszy na Syberię, nie buntuje się. Postanawia żyć z godnością, udowadniając swoją dobroć innym. Stare życie oddziela grubą kreską i rozpoczyna nowy rozdział, mając za towarzysza psa Bryśka – mieszańca po wilku i łajce. Wkrótce ludność syberyjska poznaje Bronisława jako wyśmienitego myśliwego, dobrego przyjaciela i człowieka pełnego nadziei. Buduje życie od nowa na marzeniach – o kawałku własnej działki i miłości. Bronisław dostosowuje się do warunków, w jakich przyszło mu żyć, nie zapominając o swojej Matce Polsce. Po czterech latach katorgi wieczne osiedlenie uważa za szansę na udane życie…

“Wzgórze błękitnego snu” – powieść, o której nie da się opowiedzieć

Igor Newerly snuje swoją opowieść dość melancholijnie i nostalgicznie. Czytając o losach bohatera, mamy wrażenie, że to prawdziwa osoba – tak realnie jest odwzorowana. Chciałoby się z resztą, aby tacy ludzie zasilali krąg naszych znajomych. Gotowi na wszystko dla przyjaźni, odważni, dzielni, bohaterscy, na których pomoc zawsze można liczyć.

Odnoszę wrażenie, że o tej powieści nie da się opowiedzieć w wielu słowach. Narracja jest urzekająca i w pewien sposób magiczna. Pozwala czytelnikowi dojrzewać wraz z bohaterem. To jedna z tych powieści, po których przeczytaniu brakuje słów, by oddać zachwyt.

Wróciwszy do “Wzgórza błękitnego snu” po paru latach dostrzegłam bardzo dużo nowych wątków, nie zmieniło się jednak moje zafascynowanie tą powieścią, a w szczególności bohaterem.

Z pozdrowieniami,
Kasia

Share: