Louisa May Alcott “Ośmioro kuzynów” – czyli klasyka w lekkim stylu

“Ośmioro kuzynów” to kolejna powieść autorki “Małych kobietek”. Niemalże rok temu zakochałam się w opowieści o trzech siostrach… Od tego czasu skrzętnie kolekcjonuję inne książki Louisy May Alcott, które ukazują się nakładem Wydawnictwa MG. Muszę przyznać, że ciężko się im oprzeć – jestem okładkową sroką, mówię to bez bicia, dlatego też nie potrafię walczyć z chęcią posiadania tych książek. Cudownie razem wyglądają i prezentują się na półkach! Pozostaje zatem odpowiedzieć na pytanie – czy i wnętrze tych powieści zachwyca równie, jak i “Małych kobietek”?

“Ośmioro kuzynów” – opowieść o sierotce wychowywanej w męskim świecie

Ośmioro kuzynówPo śmierci ojca Rose trafia do domu swoich ciotek. Dziewczynka jest zrozpaczona po stracie najbliższej osoby, wydaje się mizerna i słabego zdrowia. Troskliwe ciocie chcą zaopiekować się trzynastolatką, przywrócić jej policzkom rumieńce, sprawić by Rose znów wróciła do życia. Problem jest tylko jeden: każda z nich posiada nieco inne podejście do życia i… wychowywania dzieci. W związku z tym, zamiast pomocy, wprowadzają w jej życiu jeszcze większy zamęt! Rose czuje się rozdarta – w momencie, gdy postępuje zgodnie z wolą jednej ciotki, druga marszczy nos z niezadowolenia. Na ratunek przychodzi jej wuj Alec, który postanawia w ramach eksperymentu sam zająć się dziewczynką przez rok. Wprowadza do jej życia skuteczną terapię: dużo ruchu na świeżym powietrzu, zdrowe posiłki, zero gorsetów, krępujących młodą sylwetkę i dużo towarzystwa rówieśników. Rose, niczym róża, rozkwita pod jego opieką, czule pielęgnowana i doglądana przez doktora i swoich ośmiorga kuzynów.

“Ośmioro kuzynów” – klasyka wciąż aktualna

Choć to powieść-klasyka, wiele z rad doktora Aleca, wuja Rose, doskonale sprawdziłoby się również w dzisiejszych czasach i byłoby lekarstwem na bolączki naszej młodzieży. Louisa May Alcott opowiada o przygodach młodej dziewczyny, która – jak na stworzoną przez nią bohaterkę przystało – jest mądrą, czułą i serdeczną osóbką. Wszystkie jej przygody mają jakiś morał, niosą naukę, którą czytelnik z pewnością doceni. Książka traktuje o jej perypetiach w świecie zdominowanym przez ośmioro kuzynów, relacjach z wymagającymi ciociami i – przede wszystkim – wujem, który okazuje się najlepszym przyjacielem.

To lekka książka, czyta się ją niemal błyskawicznie. Jest skierowana raczej do młodszych czytelników, dla których owe nauki byłyby przydatne. Nie miałam wobec tej powieści wysokich oczekiwań, nie próbowałam stawiać poprzeczki wysoko. Zdawałam sobie sprawę z tego, że “Małym kobietkom” raczej nie dorówna.

“Ośmioro kuzynów” to przyjemna powieść, która umili nam samotne wieczory. Momentami, ze względu na bohaterkę, przypominała mi “Tajemniczy ogród” oraz “Małą księżniczkę” autorstwa Frances Hodgson Burnett. Po przeczytaniu tej części, czekam na kolejną – “Różę w rozkwicie” – po którą sięgnę z przyjemnością.

Z pozdrowieniami,
Kasia

Share: