Szczepan Twardoch “Wielkie Księstwo Groteski” – Polska w oczach autora

“Wielkie Księstwo Groteski” to najnowsza książka Szczepana Twardocha, zawierająca teksty, które powstały przez ostatnie 5 lat. Uwielbiam obcować z intelektem tego autora, lubię jego język – cięty, ironiczny, wyrafinowany. Sięgnęłam po tę pozycję z największą przyjemnością i dawkowałam ją sobie. Oto zbiór felietonów na tematy, które interesowały i poruszały Polaków od 2016 roku.

“Wielkie Księstwo Groteski” – świat oczami Szczepana Twardocha

Wielkie księstwo groteski“Wielkie Księstwo Groteski” to zbiór felietonów, w których Szczepan Twardoch w swoim niepowtarzalnym stylu rozprawia się ze Śląskiem, Polską i światem. Porusza tematy, które interesowały Polaków przez ostatnie 5 lat. Nie mogło tutaj zabraknąć rozstrzygnięcia takich kwestii, jak: homoseksualizm, Radio Maryja, kwestia języka śląskiego, aż w końcu odpowiedź na pytanie, na które chyba sami do końca nie znamy odpowiedzi: PIS czy PO? Już po tym zdaniu możecie śmiało stwierdzić, że nie brakuje w nich ironii oraz sarkazmu. Idealnie oddaje to z resztą tytuł jednego z nich: Moje słuszne poglądy na wszystko.

Twardoch porusza również tematy bardzo osobiste. Musze przyznać, że ta część była dla mnie najbardziej ciekawa. Z przyjemnością czytałam artykuły poświęcone temu, co działo się w Polsce i na świecie, jednak to właśnie te najbardziej osobiste i prywatne zapiski autora wzbudziły we mnie największe emocje. W swoich rozważaniach Twardoch udaje się z powrotem na Spitzbergen i opowiada o znaczeniu tych wypraw dla niego. Nie obyło się bez felietonów, napomykających o życiu, które obecnie prowadzi autor: kulcie siły i męskości, podnoszeniu ciężarów i znaczeniu ciała.

Felietony pełne ironii i sarkazmu.

Bardzo lubię styl pisania Szczepana Twardocha – jego wypowiedzi są szalenie elokwentne, nie brakuje w nich ironii i sarkazmu. Czytając te teksty nie raz uśmiałam się pod nosem, nie raz przyznałam autorowi całkowitą rację. Twardoch uwodzi czytelnika bezkompromisowością, nie boi się krytykować, szkalować i wyśmiewać. Bardzo dużo opowiada również o samym sobie – swoich początkach, jako pisarza, krętej drodze do sukcesu i trudnościach, z którymi wciąż się zmaga. To bardzo dobry obserwator, którego czujnemu oku nic nie umknie!

Jeśli lubicie czytać felietony i nie obcy Wam styl Twardocha, nie będziecie zawiedzeni.

Pozdrawiam,
Kasia

Share: