Daphne du Maurier “Oberża na pustkowiu” – miejsce przesiąknięte złem
“Oberża na pustkowiu” to kolejna perełka, która zasiliła szeregi niepowtarzalnej serii butikowej od Wydawnictwa Albatros. Nic dziwnego, że tak szybko zyskała miano “bestsellera” księgarni internetowej Tania Książka. Te boskie wydania rozchodzą się niczym ciepłe bułeczki!
Daphne du Maurier po raz kolejny funduje swoim czytelnikom niepowtarzalny klimat: ziąb, który przenika do szpiku kości, angielską mżawkę i zasnute mgłą wrzosowiska. Czy istnieje lepsze miejsce dla tajemniczej oberży, na zapleczu której dzieje się dużo zła?
“Oberża na pustkowiu” – opowieść o złym miejscu
W życiu Mary Yellan wydarza się tragedia. Po śmierci ukochanej matki i sprzedaży majątku, dziewczyna musi opuścić rodzinne strony, by zamieszkać razem z ciotką. Choć nie widziały się od lat, Mary jest pewna, że ciocia przyjmie ją ciepło. Cieszy ją fakt, że razem z wujem prowadzą oberżę. Dotychczas bała się, że będzie dla nich ciężarem. Pomagając w obsłudze gości, będzie mogła im się jednak odpłacić. Ma nadzieję, że praca da jej pociechę i pomoże przejść okres żałoby…
Szybko jednak okazuje się, że oberża “Jamajka”, którą prowadzi wuj, niewiele ma wspólnego z miłym i ciepłym miejscem, jakie zagościło w wyobraźni Mary. Już w trakcie swojej podróży dowiaduje się, że jest to miejsce przesiąknięte złem, a wszyscy, którym życie miłe, omijają je szerokim łukiem. Pod osłoną nocy dzieją się w oberży rzeczy, które jeżą włos na karku. Wozy się tam nie zatrzymują, choć oberża znajduje się na głównym trakcie. Mieszkańcy wioski boją się jej wuja, a w zamkniętych na cztery spusty pokojach poniewierają się po kątach tajemnice…
Czy Mary wystarczy odwagi, by stawić im czoła? Czy tak jak ciotka pogrąży się w szaleństwie na skutek spotkania oko w oko ze złem? Czy jest ktoś, komu może zaufać młoda, naiwna dziewczyna? Kto jeszcze uwikłany jest w ciemne sprawunki, załatwiane w “Jamajce”?
“Oberża na pustkowiu” – zło, tajemnice i angielskie mgły
Daphne du Maurier jest mistrzynią w tworzeniu klimatu, który sprawdzi się idealnie w fabule takiej jak ta. Tu zło czai się za rogiem, jest niemalże namacalne. Czujemy jego cuchnący oddech na szyi, lecz gdy się odwracamy, by je powstrzymać – umyka w kąt. Tak właśnie czuje się bohaterka tej powieści – podejmuje nierówną walkę, w której nie jedną bitwę będzie musiała stoczyć. Tu dzieją się rzeczy, które doprowadzają do szaleństwa lub śmierci. Co więcej, nie ma drogi na skróty…
Daphne du Maurier w niepowtarzalny sposób tworzy klimat XIX-wiecznej Anglii, tworząc bohaterów, których cechy są czasem przerysowane na miarę karykatur. O dziwo nie wpływa to jednak na ich autentyczność. Czytelnik z zapartym tchem śledzi ich losy i poczynania.
“Oberża na pustkowiu” nie zachwyciła mnie tak, jak poprzednie książki autorki, nie mniej jednak klimat jest wciąż ten sam. Przeczytałam ją praktycznie w jeden dzień, nie raz dając się wodzić za nos. Jest mocna, elektryzująca i ciężko się od niej oderwać!