“Śnieżna siostra” to pierwsza rzecz, owiana świątecznym klimatem, jaką zachwyciłam się w tym roku.
Choć z reguły jestem przeciwna przeżywaniu klimatu Bożego Narodzenia już w październiku czy w listopadzie, tak nie mogę tego powiedzieć w tym przypadku. “Śnieżna siostra” nie jest książką, która ma pomóc zbudować atmosferę Świąt. To niesamowita opowieść o oswajaniu bólu i godzeniu się ze stratą.
Jestem tutaj