„Kroniki portowe” to jedna z tych książek, które warto czytać, gdy ma się doła. Niesamowicie ciepła opowieść, która choć nie tryska entuzjazmem zewsząd, potrafi podnieść na duchu.
„Kroniki portowe” to jedna z tych książek, które warto czytać, gdy ma się doła. Niesamowicie ciepła opowieść, która choć nie tryska entuzjazmem zewsząd, potrafi podnieść na duchu.
Kiedy w zapowiedziach Wydawnictwa Poznańskiego zobaczyłam książkę „Polscy poszukiwacze złota”, pomyślałam, że musi to być ciekawy temat! Historia kalifornijskiej gorączki złota od dawna mnie fascynowała, poświęcone jej wątki w powieściach i filmach wyłapywałam z zaangażowaniem. O tym, że Polacy również poszukiwali złota miałam niewielką wiedzę. Książka Mateusza Będkowskiego „Polscy poszukiwacze złota” miała mi jej dostarczyć.
Jestem tutaj